Rzym- kolejna wyprawa, nie do końca oczywiste miejsca

Wybraliśmy się do Rzymu ponownie, tym razem w lutym, na kilka dni. Mieliśmy mały plan, ale duże oczekiwania.

Byliśmy już w Rzymie trzy razy, więc sporo wiedzieliśmy, co sprawiało, że łatwiej było nam poruszać się po mieście.

Zobaczcie także:

Naszą pierwszą wyprawę do Rzymu

Najwazniejsze atrakcje Rzymu

Sekretny Rzym – Przewodnik PDF | Podroze.org.pl

Przylecieliśmy na lotnisko Ciampino, które oddalone jest od miasta o około 40 minut drogi autobusem, jeśli nie ma korków. Po przylocie w głównej hali znajdziecie okienka trzech firm autobusowych oferujących transfer do Rzymu. Ceny są podobne, przy czym niektórzy operatorzy kursują tylko do około godziny 16:00, więc jeśli zamierzamy wracać wieczorem, pozostaje nam jedna firma – Terravision. Polecamy kupić bilet online, jest taniej i nie musimy się stresować.

Autobusy odjeżdżają ze stanowisk po lewej stronie od wyjścia z lotniska, natomiast w Rzymie odjeżdżają z ulicy Via Giovanni Giolitti, znajdującej się obok dworca kolejowego. Kiedy przybyliśmy na lotnisko, nie mieliśmy biletu, więc udaliśmy się do stanowiska Terravision, gdzie okazało się, że wolny autobus jest dopiero za około 60 minut. Poszliśmy więc do innej firmy – Sittbus (https://www.sitbusshuttle.com/en/stops-and-timetables/), a odjazd mieliśmy za 29 minut. Niestety, ten autobus odjeżdża z Rzymu o 16:30, więc wróciliśmy do Terravision i kupiliśmy bilet powrotny online.

Jedna uwaga: kupując bilet, możemy go wykorzystać na późniejszy autobus, jeśli spóźnimy się na ten, którego czas zaznaczamy na bilecie. To bardzo dobre rozwiązanie, ale pojawia się problem. Kiedy dotarliśmy na przystanek w drodze powrotnej, była już kolejka, a następny autobus był dopiero za godzinę, więc nie zdążylibyśmy na niego. Do tego dochodzą korki. Dlatego polecamy kupić bilet na wcześniejszy autobus, żeby mieć dodatkowy plan na wypadek, gdybyśmy nie zdążyli na ten, który początkowo planowaliśmy. Polecamy także być wcześniej na przystanku.

Tak więc dotarliśmy do dworca Termini i udaliśmy się do centrum. Najlepiej podróżuje się po Rzymie metrem, niestety najbliższa stacja znajduje się kawałek od ścisłego centrum (oprócz stacji Koloseum), więc udaliśmy się do centrum autobusem. Wybraliśmy autobus, ponieważ wcześniej podróżowaliśmy metrem i chcieliśmy pooglądać miasto. Autobusy odjeżdżają tuż obok dworca, a autobus nr 40 ma tylko 4–5 przystanków do ścisłego centrum. W autobusie kupujemy bilet, przykładając kartę debetową lub kredytową do czytnika. Bilet kosztuje około 1,40 euro. Ważne, aby użyć jednej karty dla jednej osoby – opcja jednej karty dla dwóch osób nie działa. Po około 15 minutach wysiedliśmy na przystanku Argentina. Mieliśmy stąd 7 minut do Panteonu, 10 minut do Piazza Navona oraz około 15 minut spacerem do Fontanny di Trevi. Zatrzymaliśmy się w wyjątkowym apartamencie z widokiem na Panteon. To było naprawdę niezapomniane doświadczenie – bardzo polecam, chociażby z uwagi na lokalizację apartament, choć drogi to jest jednak wart swojej ceny. Studio z antresolą i dużym oknem z widokiem na Panteon wręcz zachwycało.

To właśnie Panteon był naszą bazą wypadową. Podczas naszych poprzednich podróży zwiedziliśmy już największe atrakcje, więc tym razem ograniczyliśmy się do obejrzenia najważniejszych zabytków z zewnątrz (poza Panteonem) i powłóczenia się wąskimi, klimatycznymi uliczkami Rzymu.

Dotarliśmy do zakwaterowania około godziny 11, więc większość dnia mieliśmy dla siebie. Rozpoczęliśmy od kawy w wyjątkowym miejscu. Kawiarnia La Casa del Caffè Tazza d’Oro znajduje się tuż obok Panteonu, ponoć serwują tam wyjątkową kawę, i rzeczywiście jest ona pyszna. Choć Włochy słyną z dobrej kawy, warto dodać, że równie dobrą napijemy się w innych miejscach. Polecamy jednak usiąść z widokiem na Panteon. Kawa jest o około 1 euro droższa, jeśli zdecydujemy się usiąść, ale to zrozumiałe, ponieważ mają mało stolików. Mimo to, warto!

Podążając dalej, dotarliśmy do pięknego kościoła w Rzymie, który jest niestety otwierany tylko na msze. Kościół Chiesa di Santa Maria Maddalena jest jednym z najładniejszych i najbardziej kameralnych świątyń w Rzymie.

 

Następnie dotarliśmy do najlepszej, przynajmniej w naszym odczuciu, lodziarni w Rzymie. Lodziarnia Giolitti Gelato (Via degli Uffici del Vicario, 40, 00186) ma wciąż wyjątkowe lody. Niestety, obsługa, jak to bywa w popularnych miejscach, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Lodziarnia ma również miejsca siedzące, ale trzeba zamówić posiłek, inaczej nie pozwolą wam usiąść, więc trzeba jeść na zewnątrz. Polecamy jednak lody z sieci Grom, które są wyśmienite, a obsługa znacznie lepsza (adres: Corso Vittorio Emanuele II, 69, 00186).

Po dużej porcji lodów i kawie dotarliśmy do wielkich kolumn Hadriana, które są pozostałością po jego świątyni. Budowniczym był Antoninus Pius, a data powstania tego obiektu to 145 r. n.e. Obecnie w tym miejscu mieści się Giełda Papierów Wartościowych, a pozostałości świątyni zostały wkomponowane w obecną budowlę.

Można za darmo wejść i rozejrzeć się dookoła. Wejście do świątyni znajdowało się od strony wschodniej, gdzie po schodach wchodziło się do środka. Relikty, które kiedyś można było tu znaleźć, zostały przeniesione do Muzeum Archeologicznego. Oryginalną budowlę cechowały, i wciąż cechują, wysokie kolumny, które przetrwały do dziś.

Kolejnym punktem naszej wycieczki była oczywiście Fontanna di Trevi, którą odwiedzaliśmy kilkakrotnie podczas naszych podróży. Przestrzegamy jednak przed kieszonkowcami, ponieważ w tej okolicy znajduje się mnóstwo turystów, zarówno w dzień, jak i w nocy. Podobnie jest w metrze oraz w innych zatłoczonych miejscach.

Fontanna di Trevi

Mało kto wie, że fontanna jest integralną częścią akweduktu, a właściwie jego zakończeniem. Kompleks ten zbudował Agryppa, który zresztą był również twórcą Panteonu (tego sprzed naszej ery, który niestety spłonął). Fontanna była wielokrotnie przebudowywana, a spośród wielu dostępnych projektów wybrano projekt Nicoli Salvi. Po jego śmierci projekt kontynuowano, choć z pewnymi zmianami. Sam projekt przedstawia figury alegoryczne, które znajdują się przed łukiem triumfalnym i reprezentują (od lewej) obfitość, płodność, bogactwo oraz udogodnienia. Dwie skrzydlate postacie, trzymające herb papieski, to Fames, którego postać przypomina ukończenie Opery przez Clemensa XII. Mamy tu również postacie trytonów oraz statek w postaci muszli, który ciągną dwa koniki morskie. Podstawą budowli jest klif z motywami roślinnymi i zwierzęcymi, stworzony w sposób naturalny, aby uwidocznić potęgę całej konstrukcji. Na koniec polecamy wizytę w tym miejscu, zwłaszcza w nocy, kiedy pięknie oświetlona fontanna robi jeszcze większe wrażenie. Pamiętajcie, aby wrzucić monetę do Fontanny – według legendy oznacza to, że wrócicie tu ponownie. U nas podziałało to czterokrotnie.

Resztę dnia spędziliśmy na błądzeniu po uliczkach miasta, a wieczór zakończyliśmy kolacją, składającą się z deski serów i wędlin oraz tiramisu, które ponoć najlepsze są w Two Sizes (obok placu Navona).

Dzień 2

Kolejnego dnia poszliśmy na dłuższy spacer w okolice Koloseum, mijając po drodze najważniejsze atrakcje w mieście, takie jak: National Museum of the Palazzo di Venezia (koniecznie wejdźcie na wewnętrzny dziedziniec) oraz na szczyt Monumentu Wiktora Emanuela II. W okolicy znajdują się również najważniejsze muzea w mieście: Muzea Kapitolińskie, Forum Romanum, Palatyn oraz Koloseum. Zwiedzając te wyżej wymienione atrakcje, polecamy nabyć tzw. Roma Pass. Jest to karta, która pozwala sporo zaoszczędzić. Na dwóch najdroższych atrakcjach trzecią mamy praktycznie za darmo, nie wspominając o wejściu bez kolejki do niektórych atrakcji oraz innych równie ciekawych zniżkach. Karta opłaca się, jeśli zwiedzamy najważniejsze atrakcje Rzymu.

Zwiedzając Koloseum lub Mauzoleum Hadriana (zamek Anioła), polecamy wykupić wycieczkę z cyklu „poza utartym szlakiem”, w tym wycieczkę nocną. Wycieczka w Koloseum odbywa się z archeologiem, a nie z przewodnikiem, dlatego może być szczególnie interesująca. Wycieczki tego typu należy kupić z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Nasz przewodnik w zamku Anioła nie do końca się sprawdził, ale sama wycieczka (obie) pozwalają spojrzeć na te wyjątkowe miejsca z zupełnie innej perspektywy. Dla wszystkich, którzy szukają ukrytych miejsc w Rzymie, polecamy nasz wyjątkowy przewodnik pdf, który pozwoli Wam zobaczyć w Rzymie o wiele więcej, link poniżej:

Sekretne miejsca w Rzymie

Spędziliśmy cały poranek i przedpołudnie, przypominając sobie nasze poprzednie wycieczki i podziwiając te wyjątkowe miejsca, w których zatrzymał się czas. Po około trzech godzinach wróciliśmy w okolice Panteonu, a wieczorem udaliśmy się na spacer w okolice zamku Anioła oraz Watykanu.

Wróciliśmy około 23:00 po lody Gelato i siedząc na placu przed Panteonem, wchłanialiśmy tę wyjątkową atmosferę miasta, przyglądając się jednej z najpiękniejszych budowli Rzymu, jaką jest Panteon.

Dzień 3

Kolejnego dnia udaliśmy się wreszcie do środka Panteonu. Bilet wstępu można kupić online lub w maszynach przy budowli. Są tam dwie kolejki: jedna, w której płacimy wyłącznie kartą, oraz druga, w której zapłacimy gotówką.

Panteon

Ta wyjątkowa i tak dobrze zachowana budowla jest jednym z najwspanialszych przykładów budowli starożytnych, a jednocześnie jako jedyna przetrwała w tak dobrym stanie. Została wzniesiona przez Generała Agrypę, choć warto dodać, że jego pierwotna budowla spłonęła. Obecna konstrukcja, która powstała w tym miejscu, jest dziełem cesarza Hadriana (około 125 roku), a inskrypcje odnoszą się do pierwszego budowniczego, Agryppy (zięcia Augusta). Przez pewien okres budowla niszczała, aż do roku 608, kiedy to Papież Bonifacy VIII przejął opiekę nad tym miejscem i przekształcił go w kościół. Niestety nie każdy papież dbał o to miejsce należycie. Papież Urban VIII, pochodzący z rodziny Barberinich, dokonał wielu zmian, takich jak zabranie brązu z dolnej części korynckiego sklepienia (widać to, stojąc przed wejściem i patrząc w górę). Zamiast niego, umieszczono belki drewniane, a ów brąz zdobi teraz ołtarz w Bazylice św. Piotra. Oczywiście to posunięcie nie spodobało się opinii publicznej, dlatego zostało szybko zaniechane.

Obecnie Panteon (od około 1870 roku) pełni funkcję mauzoleum. Znajdują się tu pochówki Wiktora Emanuela II, Humberta I, Małgorzaty Sabaudzkiej oraz jednego z najważniejszych artystów epoki – słynnego Rafaela (Raffaello Sanzio), uchodzącego za mistrza renesansu. Przy tworzeniu Panteonu nie mogło zabraknąć słynnego artysty Berniniego, który zmienił nieco górną konstrukcję, dodając wieżyczki, znane jako „osłe uszy”, które szybko zostały usunięte.

Konstrukcja

O ile każdy wspomina o historii Panteonu, mało mówi się o prawdziwym kunszcie architektonicznym, który nadal wzbudza prawdziwy podziw. Pierwsze pytanie, które nasuwa się samoistnie, to jak taka budowla przetrwała tysiące lat i nadal pozostaje w tak dobrym stanie. Sekret kryje się w betonowej zaprawie, ukrytej przez wieki pod ceglaną warstwą ścian. Beton ten zawiera domieszkę popiołu wulkanicznego, który jest łatwo dostępny w wyniku wcześniejszych erupcji wulkanów. Popiół ten nadawał betonowi niezwykłą twardość, sprawiając, że był to najtwardszy znany budulec stosowany w Rzymie. Oczywiście podczas budowy był problem z osuszaniem surowca, ale i ten problem został rozwiązany.

Nie każdy wie, że budowla ta była pierwotnie pokryta marmurem. Choć marmur jest widoczny w przedniej części konstrukcji, w głównej części już go nie ma. Jeśli jednak spojrzymy na tylną część, możemy dostrzec ten materiał budowlany w niektórych miejscach. Będąc w tylnej części, spójrzmy na budowlę z nieco innej perspektywy.

Zauważymy, jak nisko względem miasta położony jest Panteon. To z kolei pokazuje, jak bardzo miasto wyrosło w górę przez ostatnie 2000 lat. Każde nowe budowle wznoszono poziom po poziomie, nieprzerwanie pnąc się w górę. Nie pomaga również fakt, że Panteon jest położony w jednej z najniższych części Rzymu, więc woda opadowa mogła łatwo zalewać dolne części budowli, stąd konieczność zabezpieczenia niewielkim murem.

Kolejna ciekawostka dotyczy ciężaru konstrukcji. Tutaj również zastosowano pewien interesujący trik. Kilkumetrowe mury to wiele ton konstrukcji, która mogłaby się zapaść, szczególnie po tysiącach lat. Dlaczego tak się nie stało? Otóż, o ile ściany Panteonu są grube, ich grubość zmniejsza się proporcjonalnie w nawach, co najlepiej widać w środku. W miejscach, gdzie znajdują się nawy, ściany są cieńsze. Dodatkowo zastosowano podobne rozwiązanie z tzw. wnękami zewnętrznymi – jeśli wewnętrzne ściany są pełne, te zewnętrzne mają wnęki, co zapewnia równomierny rozkład sił. Dzięki temu ciężar rozkłada się równomiernie, a budowla nie jest tak ciężka, jakby to miało miejsce, gdyby kilkumetrowe ściany były jednolite.

Podobnie wygląda konstrukcja kopuły. Dziewięciometrowy okulus jest najcięższą częścią kopuły, wokół której rozkładają się siły nośne. Im większy otwór, tym mniejsze siły działają i rozkładają się bardziej równomiernie po okręgu. Aby zobrazować to bardziej dokładnie: gdyby wewnętrzny otwór miał średnicę metra, a nie dziewięciu, siły naprężające byłyby zbyt duże, co mogłoby spowodować zawalenie się dachu. Sama kopuła przez wiele lat była największą tego typu konstrukcją na świecie, a jej kulisty kształt jest tak ogromny, że gdybyśmy chcieli włożyć całą kulę o średnicy kopuły, zmieściłaby się ona w całości, sięgając aż do samej podłogi.

Na koniec polecam przyjrzeć się inskrypcjom widniejącym na budowli. Największe przypominają o twórcy oryginalnej budowli powstałej w 27 r. p.n.e. – „Marcus Agrippa, syn Lucjusza, trzykrotny konsul, zbudował to”. Nie każdy wie, że w dolnej części (poniżej dużych napisów) znajdują się mniejsze, mniej widoczne inskrypcje, które głoszą: „Z każdym udoskonaleniem przywracali Panteon, zniszczony przez wiek”.

Znaczenie samej budowli dedykowane było wszystkim bogom (Rzymianie zaadoptowali ideę greckich bogów, tworząc podobieństwo rzymskich bóstw).

Na koniec, patrząc raz jeszcze na główną fasadę budowli, dostrzegamy majestatyczne wykończenie potężnych filarów, na których usytuowane są konstrukcje poprzeczne. Jest to konstrukcja wykonana w stylu korynckim, będącym rozwinięciem stylu jońskiego. Styl ten jest jednym z głównych porządków architektury greckiej, który zastosowano w Panteonie.

Dzień 4

Rano wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie Rzymu. Znów wróciliśmy w okolice Piazza Navona, które jest jednym z najbardziej znanych i pięknych placów w Rzymie. Warto w tym miejscu przypomnieć jego historię, ponieważ w przeszłości znajdował się tu stadion, gdzie odbywały się różnorodne zawody. Dziś ogromne rozmiary placu przypominają o jego dawnym przeznaczeniu. To jedno z najpopularniejszych miejsc w Rzymie, a na placu można zobaczyć trzy wyjątkowe fontanny. Najsłynniejsza to Fontanna Czterech Rzek, zaprojektowana przez Berniniego, przedstawiająca największe rzeki świata: Dunaj, Ganges, Rio de la Plata i Nil. Rzeki symbolizują nie tylko wielkie źródła wody, ale także kontynenty, do których prowadzą. Znajdziemy tu również motywy biblijne również miały swoje miejsce w tym dziele. Każda z postaci została stworzona przez różnych artystów: rzeźba Gangesa autorstwa Claude’a Poussina, a Rio de la Plata została stworzona przez Francesco Barattę.

Obok fontanny przykuwa uwagę obelisk, który pierwotnie znajdował się poza murami miasta, a także gołąb Ducha Świętego. W dolnej części fontanny można dostrzec nie tylko mistrzostwo Berniniego, ale także postacie hybrydowe oraz motywy roślinne i zwierzęce, jak np. lwy i konie.

Na placu nie można także zapomnieć o Fontannie Maura, która przedstawia postać muzułmańskiego maura otoczonego delfinami i trytonami. Ta fontanna została stworzona przez Berniniego w późniejszym okresie i przyjęła barokowy styl, który nadano jej w XIX wieku. Kolejna fontanna, związana z postacią Neptuna, została także dobudowana w tym samym okresie, wprowadzając nową symbolikę i podkreślając moc morskiego boga.

Warto także odwiedzić Kościół św. Agnieszki, który znajduje się na placu. Jest to jedno z nielicznych miejsc w Rzymie poświęconych świętej Agnieszce, męczennicy, która odrzuciła zaloty i zginęła za swoją wiarę. Kościół został zaprojektowany przez znanych architektów, w tym Francesco Borrominiego i Gian Lorenza Berniniego. W kościele znajdują się także podziemne krypty, gdzie można podziwiać pozostałości z pierwszej budowli.

Kolejnym wyjątkowym punktem na naszej liście był Pałac Barberinich, zbudowany na zlecenie papieża Innocentego X, stanowiący przykład barokowego piękna. Zbudowany przez takich mistrzów jak Francesco Allegrini i Pietro da Cortona, pałac jest prawdziwym arcydziełem tej epoki.

Po intensywnym zwiedzaniu zasiedliśmy w kawiarni, w której serwują ponoć najlepsze tiramisu w Rzymie. Choć nie jestem wielkim fanem tego deseru, muszę przyznać, że smaki były wyjątkowe, a wybór innych słodkości również zachwycający. Po chwili odpoczynku udaliśmy się do nowoczesnego muzeum w starym klasztorze, które oferuje nie tylko interesujące wystawy, ale i świetną kawiarnię z przepięknym dziedzińcem. Atmosfera tego miejsca była niezwykła i sprzyjała odpoczynkowi.

Kolejnym punktem naszej podróży była Biblioteka Augustiańska, która znajduje się obok klasztoru. To jedna z najstarszych bibliotek w Rzymie, która posiada bogatą kolekcję rękopisów, w tym wielu zakazanych przez Kościół książek. Biblioteka ta jest cennym miejscem historycznym, którego początki sięgają XIV wieku. Dzięki darowiznom wielu pasjonatów książek, w tym biskupa Angelo Rocci, biblioteka rozrosła się do obecnych rozmiarów.

Ostatnim punktem dnia były kościoły, których w Rzymie nie brakuje. Warto wyróżnić Bazylikę Świętego Piotra z Muzeami Watykańskimi, Bazylikę Santa Maria Maggiore, Kościół św. Ignacego Loyoli, który jest jednym z najlepszych przykładów barokowej architektury sakralnej. Kościół ten dedykowany jest jezuitom, a jego projekt powstał dzięki współpracy z architektem Orazio Grassi.

Kolejnym wyjątkowym miejscem do którego dotarliśmy to Biblioteca Vallicelliana – ukryty skarb Rzymu

Jeśli szukacie w Rzymie miejsca pełnego historii, duchowości i niezwykłych dzieł sztuki, Biblioteca Vallicelliana to punkt obowiązkowy na mapie Wiecznego Miasta. Ta niezwykła biblioteka, mieszcząca się w samym sercu Rzymu, w budynku Oratorium Filipinów, skrywa jedne z najcenniejszych zbiorów manuskryptów, starodruków i dokumentów kościelnych. Jej historia sięga XVII wieku, a jej powstanie zawdzięczamy działalności św. Filipa Neri, założyciela Kongregacji Oratorium.

Korzenie Biblioteki Vallicelliana sięgają 1581 roku, kiedy Filip Neri założył Kongregację Oratorium. Jednak oficjalnie biblioteka powstała w 1604 roku, kiedy to Francesco Maria Tarugi, uczeń Filipa Neri, przekazał na jej rzecz swoją prywatną kolekcję książek. Wkrótce później biblioteka wzbogaciła się o bezcenne rękopisy i księgi należące do Cesare Baronio – historyka kościoła i jednego z najważniejszych członków kongregacji. To właśnie dzięki Baronio zbiory zaczęły zyskiwać na znaczeniu i prestiżu.

Ważnym etapem w historii biblioteki było zaangażowanie w jej rozwój architekta Francesco Borrominiego. W 1643 roku Borromini ukończył projekt Oratorium Filipinów, w którym przewidziano także przestrzeń na bibliotekę. Dzięki jego wyjątkowej wizji architektonicznej biblioteka stała się nie tylko ośrodkiem wiedzy, ale także przykładem wybitnego rzymskiego baroku.

Arcydzieło Borrominiego

Budynek Oratorium Filipinów to jedno z najbardziej charakterystycznych dzieł Borrominiego. Fasada wyróżnia się falującą linią, która nadaje jej lekkości i dynamiki – to typowa cecha stylu Borrominiego, przełamująca klasyczne podejście do architektury barokowej. Wnętrze biblioteki zaprojektowano z dbałością o detale – wysokie okna wpuszczają dużo światła, a drewniane regały i eleganckie zdobienia tworzą atmosferę sprzyjającą skupieniu i pracy.

Czytelnia jest przestronna, a jej układ odzwierciedla klasyczne zasady harmonii i równowagi. Borromini połączył funkcjonalność z estetyką, tworząc miejsce, w którym wiedza spotyka się ze sztuką. Biblioteca Vallicelliana to prawdziwa skarbnica rzadkich ksiąg i dokumentów. W jej kolekcji znajduje się:

Rękopisy – w tym cenne manuskrypty średniowieczne i renesansowe.
Inkunabuły – czyli książki drukowane przed rokiem 1501.
Starodruki – dzieła z XVII i XVIII wieku, często unikatowe na skalę światową.
Dokumenty kościelne – związane z historią Kościoła katolickiego i działalnością Kongregacji Oratorium.
Zbiory muzyczne – obejmujące kompozycje związane z działalnością Oratorium oraz utwory sakralne.
Wśród najcenniejszych dokumentów znajdują się rękopisy Cesare Baronio, w tym materiały, które posłużyły mu do napisania monumentalnego dzieła “Annales Ecclesiastici” – historii Kościoła od czasów Chrystusa aż do XVI wieku. W zbiorach znajdują się także osobiste zapiski Filipa Neri, co sprawia, że biblioteka jest nie tylko centrum wiedzy, ale również miejscem pielęgnowania pamięci o jej założycielu.

Dla wszystkich, którzy szukają ukrytych miejsc w Rzymie polecamy wyjątkowy przewodnik pdf, będący idealnym dopełnieniem w zwiedzaniu tych najważniejszych atrakcje Rzymi, link poniżej:

Sekretne miejsca w Rzymie

Rzym to miasto pełne niesamowitych zabytków i miejsc, które czekają na odkrycie. Na zakończenie dnia warto sięgnąć po nasz przewodnik, który zaprowadzi Was do ukrytych miejsc, które mogą umknąć turystom, ale są równie warte uwagi. Oprócz tego, zachęcamy do przeczytania naszej relacji z pierwszego pobytu w Rzymie, w której dokładnie opisaliśmy co zwiedziliśmy oraz gdzie dotarliśmy:

Pierwsza wycieczka do Rzymu

Najważniejsze atrakcje Rzymu

Ukryte miejsca na świecie o których wiedzą nieliczni. Poznaj niepublikowane treści, dołączysz do nas?