Gdzieś po drodze w okolicy Ruskiej można trafić na bardzo unikalne i prawdopodobnie najbardziej oświetlone podwórko we Wrocławiu. Tutaj stare neony odzyskały swoje nowe życie, to prawdziwa galeria na świeżym powietrzu, mieści się ona przy Ruskiej 46. Oświetlenia, które tu znajdziemy reprezentują także dawny Wrocław, dzięki temu lokalni przybywają tu dla sentymentu a turyści aby zobaczyć to rozświetlone miejsce, które najpiękniej wygląda oczywiście wieczorową porą. I tak za zatoczyliśmy krąg, zaczynając od ratusza a skończywszy na okolicach Placu Solnego.
Plac Solny
Ciężko doszukać się kiedy ów plac powstał, mówi się że około 1242 roku, wielokrotnie przebudowany, głównie za czasów kiedy Wrocław należał do Niemiec oraz w czasie II wojny światowej. Pod placem znajdował się bunkier a teraz podziemne przestrzenie zostały wyremontowane, mieszczą się w nim ekspozycje związane z filmem, historią i nauką a wrażenia na pewno będą większe kiedy dowiemy się że wiele z tutejszych wystaw pochodzi z Hollywood.
Ponadto ekspozycje są certyfikowane jeśli chodzi o ich autentyczność. Znajdziemy tu przedmioty z matrixa, gwiezdnych wojen czy gladiatora. Miejsce to jest też idealną odskocznią od normalnych atrakcji, można się tu poczuć zarówno jak w filmie jaki w podziemiach bunkra, który takowym przecież jest. Ostatnią propozycją do odwiedzenia będąc na placu Solnym jest oczywiście przepiękny targ kwiatowy, otwarty uwaga 24 godzin na dobę, będącym zarazem miejscem, którego nie sposób przeoczyć. Piękne bukiety, rozstawione na połowie placu stały się tak integralną jego częścią, mieszkańcy Wrocławia prawdopodobnie nie wyobrażają sobie tego placu bez nich.
Opuszczając Plac Solny znów wkraczamy na teren rynku i po lewej stronie naszym oczom ukazuje się budynek Banku Zachodniego, jako ciekawostkę dodamy że w budynku znajduje się bardzo ciekawa winda. Otóż nie zatrzymuje się ona na piętrach, jeździ na około i aby nią pojechać trzeba do niej po prostu wskoczyć, tak dosłownie. Nie ma ona drzwi a dostęp do niej mają tylko pracownicy banku. Myślę jednak że jeśli chodzi o ciekawostkę, to warto o tym miejscu wspomnieć. Dosłownie obok naprzeciwko wieży ratuszowej mieści się kawiarnio-bar o nazwie Kryminalna. Mało jest tego typu miejsc, które są tak klimatyczne jak to. W jego wnętrzach panuje półmrok, muzyczny klimat oraz wszechobecne książki. Pozwolą nam one wsiąknąć w tym miejscu na dłużej.
Oczywiście w rynku znajdziemy jeszcze wiele atrakcji, mnóstwo restauracji, kafejek, najważniejsze z nich to oprócz słynnej Piwnicy Świdnickiej to Bar Spiż, gdzie od pokoleń ważone jest piwo.Możemy usiąść przy degustacji i poczuć klimat tego miejsca. Bez względu na to czy zamierzamy wybrać się na dyskotekę, do restauracji, kawiarni, miejsc tego typu jest we Wrocławiu całe mnóstwo. Utworzyliśmy specjalny temat w którym opisaliśmy najciekawsze restauracje, hotele i hostele zarówno te znane jak i te o których wiedzą nieliczni szczegóły znajdziecie w temacie poniżej.
My tymczasem opuszczamy teren rynku i udajemy się na Ostrów Tumski.
Ostrów Tumski
Ostrów Tumski jest prawdziwym klejnotem Wrocławia, przecież to tu zasiedli się Słowianie, to tutaj pojawiło się pierwsze biskupstwo zanim miejsce to stało się centrum Wrocławia. Dopiero w późniejszym czasie przekształcono tę okolicę w miejsce o znaczeniu religijnym czy królewskim. Na Ostrowie znajdziemy również kilka atrakcji o wyjątkowym znaczeniu historycznym. Podążając w stronę ostrowa od rynku docieramy do Mostu Piaskowego.
Most Piaskowy
Most Piaskowy o którym wspominałem poprzednio, jest to najstarszy most w mieście datowany na 1861 rok. Jego poprzednik pamiętał jeszcze czasy bursztynowego szlaku, który prowadził od Bałtyku aż po Wiedeń. My jednak idziemy dalej i docieramy do najstarszej części Wrocławia, tutaj znajdziemy
Kościół Świętego Piotra i Pawła
z pięknym gwiaździstym sklepieniem. Nie wiadomo dlaczego nie bywa tu zbyt wielu turystów a szkoda bo można tu znaleźć wiele ciekawych rozwiązań architektonicznych datowanych na 12 wiek. Miejsce to pełniło również funkcję kaplicy sierocińca dla młodzieży, kiedy to kościół był połączony z budynkiem sierocińca, miało to miejsce w 1702 roku. Kościół pod wezwaniem Świętego Piotra i Pawła doświadczył również aż trzech pożarów, ostatni miał miejsce przed wojną. Odbudowa a rozpoczęła się dopiero po wojnie, na szczęście przywrócono temu miejscu jego wygląd i dawny blask.
Gdzieś po drodze natrafiamy również na mały ale bardzo kameralny
Kościół Świętego Marcina
który choć został przebudowany w XX wieku kiedyś był ośrodkiem polskiej kultury. Najważniejsze jest to że był on integralną część zamku Piastów z 13 wieku, kościół jest właściwie tym co z twierdzy pozostało. Jest on również jednym z najmniejszych kościołów ale jednocześnie jednym z najstarszych, został ufundowany przez Henryka 4 Probusa. Mówi się także że początkowo miał on posiadać aż trzy poziomy, wiadomo o tym po pozostałościach fundamentów które tu znajdziemy. Kiedyś w tym kościele działało także polskie towarzystwo kościelne, bardzo często odbywały się tu nabożeństwa w języku polskim. Miejsca spotkań Polaków upamiętnia tablica wmurowana tuż przed kościołem.
Podążając wąskimi brukowanymi uliczkami, zerkając na piękne budowle będące częścią budynków kościelnych docieramy do ikony Wrocławia, którego piękno, ogrom i przepych w środku wprost zachwyca. Ta wyjątkowa gotycka budowa pamięta czasy zjazdu gnieźnieńskiego, wtedy to powstało biskupstwo Wrocławskie. Ciężko jest opisać wszystkie wyjątkowe eksponaty, które znajdziemy w środku w katedrze, począwszy od rzeźb, malarstwa a skończywszy na nagrobkach ze średniowiecza.
powstała na zgliszczach innych kościołów, które znajdowały się w tym miejscu. Podczas istnienia Archikatedry dochodziło w niej do wielu transformacji, chociażby po wielkim pożarze z 1540 roku. Podczas oblężenia przez Armię czerwoną Katedra została zniszczona niemalże w 70% procentach, trzeba było odbudować hełmy wież, sklepienie, nie wspominając już o wnętrzach i ekspozycjach, takich jak malowidła czy organy. Wiele cennych arcydzieł trafiło tu z różnych części Polski z różnych kościołów. Jeśli chodzi o samą budowlę, to w obecnym stanie reprezentuje ona styl gotycki, trójnawowy z dwoma wieżami, które choć różnią się od siebie, obie wyglądają bardzo imponująco. Dwie strzeliste wieże, widoczne są z daleka, wyglądają one najpiękniej wieczorową porą, kiedy mienią się światłem nocnych lamp. Wisienką na torcie jest na pewno wizyta na samym szczycie jednej z wież, skąd rozpościera się najpiękniejszy widok na Ostrowski Tumski a także na sporą część Wrocławia i jego okolic. Na koniec warto dodać, że są w Katedrze miejsca o których wiedzą nieliczni, miejsca które są niedostępne dla turystów, jeśli chcielibyście zobaczyć jedno z takich miejsc to zapraszam do tematu poniżej.
Ostatnim miejscem na Ostrowie Tumskim jest przepiękny
będący chlubą całego miasta. To prawdziwa oaza w centrum miasta, która oprócz pełnienia funkcji żywego muzeum pełni także bardzo ważną rolę naukową i dydaktyczną, dla mieszkańców Wrocławia jest to także miejsce odpoczynku. Trzeba wspomnieć że jest to najstarszy ogród w Polsce poza Krakowskim, w dodatku znajduje się on w najstarszej części miasta. Ciekawostką jest również fakt że oprócz normalnego zwiedzania można udać się do części ogrodu z przewodnikiem, odbywają się tutaj także wydarzenia cykliczne, warsztaty oraz kiermasze. Ogród jest podzielony na wiele części, od alpinarium po akwaria roślinne, gruntowe, szklarnie czy pnącza.Wyróżnia się tu dwie trasy zwiedzania, godzinną lub dwugodzinną, można tu także zostać na dłużej aby odpocząć z dala od zgiełku miasta. Zanim opuścimy piękny Ogród Botaniczny oraz Ostrów Tumski trzeba jeszcze zerknąć na słynną Bramę Kluskowa z którą to wiąże się pewna legenda. Chodzi o pewnego mężczyznę, którego żona będąca wspaniałą kobietą oraz kucharką zmarła. Z żalu po odejściu żony chłop nie jadał zbyt dobrze aż tu nagle którejś nocy przyśniła mu się jego żona dając mu garnek klusek, był to garnek magiczny ,miał on się ponoć napełniać posiłek za każdym razem jak zje kluski, musiał on tylko pozostawić jedną w garnku. Chłop będąc bardzo głodny zdecydował się zjeść je wszystkie, niestety ostatnia kluska wyskoczyła z garnka i trafiła na bramę, i kiedy zrozpaczony chłop próbował ów kluskę ściągnąć, zmieniła się ona w kamień i tak pozostało do dzisiaj. Jeśli zatem będziecie przemierzać okolicę Ostrowa tuż obok Kościoła św Idziego zerknijcie na bramę zlokalizowaną obok i poszukajcie magicznej kluski.
My tymczasem przenosimy się w zupełnie inną część Wrocławia, docieramy do:
tam znajduje się bardzo dużo atrakcji zlokalizowanych tuż obok siebie. Do najważniejszych z nich oprócz wspomnianej hali jest oczywiście ZOO, przepiękne Afrykarium, Ogród Japoński czy Pergolę z piękną fontanną w tle. Cały ten okręg to przynajmniej 2 dni zwiedzania ,można tu także odpocząć spacerując po parku miejskim, jest on zlokalizowany tuż obok Ogrodu Japońskiego. Opcji jest całkiem sporo a jeśli przyjedziemy tu wiosną lub latem to możemy liczyć na wieczorne pokazy wody, światła i muzyki organizowane przez miasto, fontanna mieli się 1000 kolorów i wygląda naprawdę zjawiskowo. Przyjeżdżaliśmy z tę okolicę 2 razy, 1 dzień to było same ZOO i Afrykarium, które robi niesamowite wrażenie, natomiast w drugi dzień zwiedziliśmy całą resztę a ostatnim przystankiem na naszej liście była
Sky Tower
zlokalizowana przy ulicy Powstańców Śląskich. Jest to najwyższy budynek we Wrocławiu, w środku znajdują się biurowce, galeria handlowa ( fajny Starbucks) oraz piękny widok na całe miasto, które z samej góry wygląda zjawiskowo. Oczywiście atrakcji we Wrocławiu jest dużo więcej, my wymieniliśmy tylko te najważniejsze, mamy jednak dla was kilka innych przewodników z Wrocławia, które dotyczą mało znanych restauracji, hoteli, kawiarenek. Są też takie miejsca we Wrocławiu do których nie dociera praktycznie nikt, nam udało się kilka z takich miejsc odwiedzić, jeżeli chcecie poznać je wszystkie jako pierwsi to zapraszamy do tematu poniżej: